Kolejna pochwa gotowa, skóra czarna zabezpieczona łojem z dodatkiem dziegieciu, trochę wania wędzeniem, ale myślę, że za jakieś 1-2 tygodnie przestanie.
Szkielet tradycyjnie z jesionu, w środku wełna jak się patrzy. Zauważyłem, że różne gatunki wełny różnie się układają, niektóre nie są kompletnie ściśliwe inne po tygodniu tracą wymiar. Jest to chyba związane z gęstością materiału.
Cały czas sie zastanawiam czy kleić skórę do drewna, czy tak jak teraz robię na wosk i lanolinę. Myślę, że niedługo będę mógł sprawdzić jak XIV w. pochwa była skonstruowana. Będę miał możliwość obejrzenia 2 sztuk pochew wykopanych u na starówce. Są bardzo zniszczone, dosyć dobrze zachowały się ślady szycia i odcisk trzewika. Sprawdzę czy w szkielecie drewnianym będą ślady wyściółki z tkaniny, choć po tak długim czasie w ziemi nie wiem czy coś z wełny czy lnu pozostanie..
Szkielet tradycyjnie z jesionu, w środku wełna jak się patrzy. Zauważyłem, że różne gatunki wełny różnie się układają, niektóre nie są kompletnie ściśliwe inne po tygodniu tracą wymiar. Jest to chyba związane z gęstością materiału.
Cały czas sie zastanawiam czy kleić skórę do drewna, czy tak jak teraz robię na wosk i lanolinę. Myślę, że niedługo będę mógł sprawdzić jak XIV w. pochwa była skonstruowana. Będę miał możliwość obejrzenia 2 sztuk pochew wykopanych u na starówce. Są bardzo zniszczone, dosyć dobrze zachowały się ślady szycia i odcisk trzewika. Sprawdzę czy w szkielecie drewnianym będą ślady wyściółki z tkaniny, choć po tak długim czasie w ziemi nie wiem czy coś z wełny czy lnu pozostanie..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz